let me...burn

mały come back fotką z komórki....

od czegoś trzeba zacząć;)

fotka kiepska ale przypomina mi motywy obronne;)

wakacje

FB wciąga.... na dobry początek - foto z wakacji;)

Konkurs ;)

A teraz konkurs:

Co ja mam w kieszeni?

i ostatnia szansa:

Nie można tego zobaczyć ani dotknąć palcami,
nie można wyczuć węchem ani usłyszeć uszami;
jest pod górami, jest nad gwiazdami,
pustej jaskini nie omija,
po nas zostanie, było przed nami,
życie gasi, a śmiech zabija

Odpowiedzi proszę zamieszczać w komentarzach, macie czas do mojego powrotu z urlopu;)
Nagroda -niespodzianka;)

ups;)

Żaden pająk nie ucierpiał przy robieniu powyższych zdjęć.

Kolczyki...kolejne

I znów kolczyki, gwiazki muszę poprawić..na pewno;)

podglądaczy mających nadzieję na jakieś fotki kwiatuszków, piesków czy drzewek przepraszam za brak weny:P

Łapka

Włascicielka łapki bardzo źle się czuje, ma gorące uszy i nosek:( pewnie ma gorączkę, przy tym kosi trawnik w ciągu godziny i wymiotuje:(:( Jutro czeka nas wizyta u veta, mam nadzieję, że ją wyleczy:(:(:(

popatrz ręką sięgam dna, brak mi sił by znowu wstać

Masa perłowa

kolorowe by odgonic smutne myśli.. shit happen

jedne z my preciousssss;)

Foty odbiegają trochę od tematu bloga, na tyle mnie stać... a może są podwójnie ważne? Robię foty rzeczom które zrobiłam sama
bez sensu

Zmiany, zmiany, zmiany.........

zszargane nerwy

i ten strach

Miasto moje a w nim....

robione telefonem - lepsze niż aparatem...

wnioski -

zmienić aparat...

pogmerać w komórce..żeby chociaż zoom był...albo i makro...

spacer po mieście..w praku pod PKiN

Nowe zapychanie czasu i back to the future

Nowe plany, wiele zmian, oddanie pracy, składanie papierów, sesyjne wieczory, noce i poranki...robienie kolczyków i małe spojrzenie w przyszłość na które czekam z niecierpliwością i przyspieszonym biciem serca;)

Były takie dwie pary...i obie znalazły (mam nadzieję) zadowolone właścicielki:)
Kamień - jeden z moich ukochanych - Noc Kairu...

Te zostały u mnie, robione w środku sesyjnej nocy... i wszystko jasne;)

Mój prezent urodzinowy...coś co pozostawało jedynie w marzeniach i nigdy nie miało się ziścić. Macam i macam i uwierzyć nie mogę;)

:*:*:*:*:*:* (a ja, naiwna, myślałam że to bluzka;) )

Spacer z psem w deszczowy wieczór...

Fotki robione aparatem w komórce:)

PoUrodzinowo coś jakby afterparty;)

Cóż to były za urodziny!!
Dziękuję Wam, Kochani:) bez Was by nie było tego wszystkiego!
Fotka z cyklu "coś wyrosło":)
Niebieski kwiatuszek w niebieskich kwiatuszkach:)
Urodzinowe kwiaty od Costy:*:*
a teraz czas na okazanie łupów urodzinowych jak i Thanksgiving day;)

It's mine! all mine! my precioussss!!

przecudne kolczyki od Costy:*:* buziole!

i Kaliny:D :*

Wielkie pudło rozpusty w postaci czekoladek od Marty:*:*

Niezbędnik w każdej damskiej torebce:* Kasia & Bartek:*:*

Magiczny płyn - zapewne jako przyszła zawartość Niezbędnika- Adam i Maciek:*

i Indiańskie kolczyki od My Beloved żebym mogła przemykać po ulicach jak prawdziwa Indianka;)

Wszystkim obecnym dziękuję za zyczenia, mile spędzony czas i pamięc :) Za odwage przy jedzeniu zapiekanki mojej roboty;) i wspólnie spędzony czas:)

Nieobecnym dziekuję za pamięć, ciepłe słowa

Moje małe Psie Szczęście:)

Shade - mała złośnica, która doskonale wie że jak spojrzy się swoimi słodkimi oczkami to dalej może gryźć, niszczyć i obśliniać wszystko co jej w łapy wpadnie... a że nic nie ujdzie jej uwadze to drżyjcie foliowe torebki, tenisowe piłki i puchowe piórka...w kolorze Fuksji:D

Ghost of a rose

"Promise me , when you see, a white rose you'll think of me

I love you so,

Never let go,

I will be your ghost of a rose..."

Zgadnijcie co to?:D Fotka robiona aparatem w komórce...sama taka wyszła...

Spine

bąbelki;) kojarzy się z kobiecymi plecami i kręgosłupem...skojarzenie jak najbardziej trafne - a że krzywy to pewnie mój;)

I can't help falling in love with his voice...amazing...

Something Sweet

Wyrosło mi coś;)

Patrząc w niebo...

this is a public service announcement, this is only a test:P